~*~
Alec spędzał
miły wieczór z Magnusem, gdy nagle matka wezwała go do Instytutu. Wściekł się, bo przecież
był tak blisko…
Wyznał
Czarownikowi swoje uczucia i zaczął całować jego usta, szyję, doszedł nawet do
rozpięcia jego koszuli, kiedy zadzwonił telefon. Nie ma to jak świetne wyczucie czasu, Maryse Lightwood! Z początku
ignorował dźwięk dzwonka, skupiony na okazywaniu pieszczot Magnusowi, ale po
piątym z kolei zaczęło go to denerwować. Chciał wyłączyć komórkę –
przymierzał się wręcz do wyrzucenia urządzenia przez okno – lecz Bane powstrzymał
Aleca i powiedział, żeby odebrał, bo mogło to być coś pilnego.
I, zaiste, musiał spisać raport dotyczący walki z armią Valentine’a, a potem udać się
na misję, aby zabić kilka demonów, które terroryzowali nowojorskie ulice. Nocny Łowca wykonywał swoją
pracę, ale czuł się źle, że zostawił Czarownika samego w mieszkaniu.
Alec przeprosił Magnusa, ale ten położył dłoń na lewym policzku Lightwooda i,
uśmiechając się do niego zalotnie, oświadczył: Idź, zabij kilka demonów. Będę na ciebie tutaj czekał, Alexandrze.
Po jednym
ciągnącym się w nieskończoność – jego zdaniem – dniu, wrócił z powrotem do
apartamentu Bane’a. Problem polegał na tym, że dochodziła druga w nocy, więc dom
Magnusa tonął w ciemnościach. Nocny Łowca zdawał sobie sprawę z późnej godziny,
ale nie mógł zasnąć w swoim łóżku. Lightwood ciągle czuł smak ust Czarownika na
wargach, jak i ciepły jego dotyk dłoni na skórze. Wciąż widział przed sobą
niebywałe kocie oczy, które z wielką uwagą śledziły każdy wykonany przez Aleca
ruch…
Dlatego jak
poparzony wygramolił się z łóżka, nałożył na siebie pierwsze lepsze dżinsy oraz niebieską koszulę – co z tego, że pachniała jeszcze
demonicznym śluzem – i wymknął się po cichu z Instytutu. A jego nogi same
zaprowadziły go do domu Czarownika. Będę na
ciebie tutaj czekał, Alexandrze – ciągle dudnił mu w uszach głos Magnusa.
Skoro powiedział te słowa, raczej Bane nie będzie miał za złe Lightwoodowi, że
przychodził o tak późnej porze, prawda?
Nocny Łowca użył runy wyciszającej, więc Magnus
ani drgnął, gdy wszedł do sypialni. Przełknął głośno ślinę, kiedy
zobaczył Bane’a śpiącego na brzuchu – czerwona kołdra przykrywała go od pasa w
dół, więc z wielkim podziwem mógł przyglądać się jego nagim plecom oraz jak
głowa wciśnięta była w szkarłatną poduszkę, w którą oplótł swoje ręce. Nie zastanawiając się ani chwili dłużej, ściągnął buty, koszulę, spodnie, po czym położył się do łóżka.
Alec ułożył się na prawym boku. Wyciągnął lewą dłoń i
śmiało przejechał dwoma palcami po kręgosłupie Czarownika, który lekko drgnął,
kiedy dotarł do kręgu szyjnego. Dotykając go, przez ciało Nocnego Łowcy
przeszedł przyjemny dreszcz. Lightwood spojrzał na Bane’a – wciąż wtulony był w poduszkę. Westchnął bezradny, że nie zdołał go obudzić, więc przybliżył się do Magnusa,
obejmując go ramionami. Nefilim zauważył, że jego usta niemal stykały się z szyją
Czarownika, więc złożył na nich delikatny pocałunek – na skórze Bane’a pojawiła się gęsia skórka.
Wtedy
Magnus poruszył się. Odwrócił się do Aleca, uśmiechając się do niego szeroko i złożył na ustach Nocnego Łowcy słodki pocałunek – dwa lekkie muśnięcia
ich warg spowodowały, że Lightwood zadrżał.
– Wybacz,
że przychodzę o tak późnej porze, Magnusie – wyszeptał wprost do jego ust Alec.
– Nie mogłem zasnąć u siebie. Myślałem cały czas o tobie, więc musiałem
przyjść.
– Och, jak ja cię kocham, Alexandrze – odezwał się Czarownik, a w niebieskich oczach Nocnego Łowcy
pojawiły się radosne ogniki.
Więc nie był na mnie zły, pomyślał
zadowolony Alec.
Lightwood uśmiechnął
się do Bane’a, który odwzajemnił gest chłopaka. Lewą dłonią przejechał po czarnych
włosach Magnusa, patrząc w jego kocie oczy z wielkim pożądaniem. Czarownik
westchnął głęboko, przez co Alec poczuł na swojej twarzy jego oddech.
– Nie chcę
spać – powiedział Nefilim, rumieniąc się. – Ja chcę...
Zakłopotany Alec ułożył Magnusa na plecach, aby mógł swobodnie usiąść okrakiem na jego biodrach.
Spoglądał uważnie na Czarownika, który również przyglądał się Nocnemu Łowcy z
dużym zainteresowaniem – czekał na jego ruch. Przez chwilę Lightwood poczuł obawę, że
zrobi coś niestosownego, ale intuicja nakazywała mu, co ma zrobić, więc,
opierając się na łokciach, pochylił się i złożył na ustach Bane’a pocałunek –
musnął raz, drugi, trzeci, a potem pogłębił pieszczotę, całując Magnusa z
wielką pasją. Ten odwzajemnił gest Aleca z równą zachłannością, czując, jak
jego ręce obejmowały ramiona Nefilim.
Po chwili
Nocny Łowca przerwał pieszczotę i zaczął ustami zniżać się w dół, wędrując nimi po jego
szyi, obojczykach, ramionach, piersiach, starając się całować każdy skrawek ciała Magnusa. Kiedy Nefilim przywarł wargami do jego brzucha, usłyszał głośny pomruk Czarownika, więc ucieszył się, że intuicja go nie zawiodła. Lightwood sam poczuł,
jak krew w żyłach zaczęła napływać do jego mózgu.
Jeszcze nie czuł czegoś tak wspaniałego.
Alec na
moment zaprzestał pieszczot, bo zdał sobie sprawę, że dotarł do podbrzusza
Magnusa i dalszą drogę tarasował mu dół jego piżamy. Gdy położył dłonie na
materiale, nagle Czarownik wstał. Zwinnym ruchem ułożył Nocnego Łowcach na
plecach i usiadł nim okrakiem.
– Moja
kolej – uśmiechnął się Magnus.
Bane pochylił
się, zaczynając całować brzuch Lightwooda, zahaczając językiem o jego pępek.
Alec westchnął głęboko, zamykając oczy i przygryzając dolną wargę – czuł w
środku żar, kiedy wargi Magnusa żarliwie całowały jego ciało. Pragnął Czarownika całym sobą, być przy nim tak blisko, jak
tylko było to możliwe...
Wkrótce
Magnus pozbył się całkowicie ich ubrań i przez dłuższą chwilę spoglądali na siebie uważnie. Alec
poczuł na twarzy rumieńce; przygryzł lekko dolną wargę, kiedy zobaczył nagiego Czarownika, który po chwili
uklęknął pomiędzy jego nogami i spojrzał na Lightwooda z wielką namiętnością.
– Powiedz
to – wyszeptał Magnus prosto w usta Aleca. Przez moment Nocny Łowca patrzył na
Czarownika zdezorientowany, nie wiedząc, o co mu chodzi, ale potem dotarło do niego, co Bane
miał na myśli. – Chcę to usłyszeć, Alexandrze.
Lightwood zadrżał, gdy poczuł, jak nagie ciało Magnusa przywarło do jego nagiego ciała.
Westchnął głęboko, tłumiąc jęk poprzez zaciśnięcie mocno warg. Po chwili
wypuścił delikatnie powietrze z ust.
– Kocham
cię, Magnusie – jęknął prosto w jego wargi Alec.
A potem
poczuł, jak ciało Czarownika zbliżyło się do niego bardziej. Nocny
Łowca pragnął tego całym sercem i nie spodziewał się tak namiętnych chwil w
objęciach Magnusa. Rozkosz zawładnęła całym ciałem Alexandra...
___
"Aku Cinta Kamu" – znaczy: Kocham Cię
Ty ich naprawdę niesamowicie shippujesz :D l b dobrze oddajesz ich charaktery, teraz, gdy sie zaangażowałam w oglądanie trgo serialu, czyta mi się o wiele lepiej ;) ogolnie teraz to mnje zastanawia najbardziej wątek isabelle i czy bedzie z tym nowym. Clary mnje troche zbyt denerwuje, zeby jej specjalnie kibicować :D
OdpowiedzUsuńA dziękuję Ci bardzo :*:* Starałam się, aby ten wątek wyszedł dobrze i bez żadnych wulgaryzmów. Pokazać piękno miłości pomiędzy dwojga osób, którzy pochodzą z dwóch innych światów :)
UsuńJeśli chodzi Ci o Sebastiana, to on umie manipulować i Izzy się o tym przekonała. Nie chciałabyś, aby byli razem, choć teraz może Ci się tak wydawać ;) W zasadzie Sebastian pokazał swoje prawdziwe oblicze w czwartym odcinku ;)
No i Clary Cię denerwuje... cóż, dla mnie ona zawsze była irytująca i niespecjalnie za nią przepadałam... Wolę Magnusa xD
No to kto dla Izzy? Ja ją tak lubię, trzeba jej kogoś w porzadku znalezć.
UsuńTez wole Magnusa od Clary ;D wole większośc bohaterow od Clary ;)
Heh :D Nawet nie wiesz, jak mnie to cieszy, że się tak zaangażowałaś w ten serial :D Może kiedyś przeczytasz książki, co? :)
UsuńCierpliwości... może w końcu doczekamy się wątku Isabelle i Simona :D Wielu czeka na parę Sizzy :)
Podziwiam Cię za odwagę, aby opisywać taką miłość. To duże wyzwanie, któremu Ty z sukcesem stawiasz czoła. Gratuluję. ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ;)
A dziękuję :) Staram się jak mogę, aby pokazać, że każdy zasługuje na miłość. Niezależnie od tego, jakiej jesteśmy orientacji.
UsuńWszyscy jesteśmy równi :)
To się nazywa miłe zaskoczenie po powrocie! :)
OdpowiedzUsuńBoże, Twój avek... jeszcze prawie tydzień do tego odcinka... Na mój pewnie zdąży Alec wrócić i znów będzie Malec.
:)
UsuńJa nie mogę się doczekać piętnastego odcinka. Będzie dużo wspomnień o rodzinie Magnusa... Ciekawe, czy serial wyjawi wcześniej, który demon jest ojcem Magnusa, czy jednak poczekają z tym do końca...